czwartek, 16 kwietnia 2015

"DOM" - "Almost House"

Dotarł więc już do kin i wszystkie dzieciaki powinny tę bajkę obejrzeć. Nie tylko dlatego, że jak każda bajka ma morał, przesłanie i sprawia, że nawet dorosły ociera łezkę, która spływa po policzku. Każde dziecko powinno obejrzeć tę bajkę, ponieważ jest pozytywna, kolorowa, zabawna, i pouczająca.
Urocze stworzenia "Buwy" upatrują sobie planetę Ziemię za miejsce do swojego doczesnego życia, znajdują swój "Nowy Dom", gdzie planują zamieszkać i schować się przed swoimi największymi wrogami. I tak też się staje, stworzenia Buwy wyśmiewają ludzkie osiągnięcia cywilizacyjne i wysyłają ludzi na odrębny kontynent. Przypadek sprawia, że na zajętych przez kosmitów terenach zostaje nastoletnia dziewczynka - Tip, która pragnie odnaleźć swoją matkę, którą rozdzielają w czasie wysiedlenia. Jej droga krzyżuje się z Ohem, jednym z niewielu sympatycznych Buw, uciekającym przed zemstą swoich braci.

To co mi się podobało w tej bajce:
- autorzy polskiej wersji językowej wykazali się nie lada oryginalnością. Stworzyli całą masę zabawnych słów i konstrukcji składniowych, które naprawdę są bardzo śmieszne,
- bajka jest naprawdę kolorowa, a to za sprawą pociesznych, małych istot, co sprawia, że dzieciaki nie odrywają od niej wzroku, efekt 3D podwaja doznania,

To co mi się nie podobało, czego mały widz na szczęście nie zauważy:
- wątek dyskryminacji zostaje całkowicie pominięty, w nawiązaniu do sytuacji, która zapanowała na Ziemi, pada tylko jedno zdanie wyjaśnienia – Oh w przypływie szczerości wyjawia Tip, że jego nacja uznaje ludzi za gatunek podrzędny, a przecież "Buwy mogliby się od homo sapiens dużo nauczyć".

Ostatecznie dzieci zostają pouczone, że wyrozumiałość i wzajemna ciekawość mogą zaowocować prawdziwą przyjaźnią – co możemy potraktować raczej z przymrużeniem oka. Natomiast uczciwość i tolerancja popłacają.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz