piątek, 31 grudnia 2021

Na koniec roku

Takim ostatnim rzutem na taśmę. Film, który należy obejrzeć, jeśli nie w tym roku to na pewno w tym, który rozpocznie się już jutro.

"Nie patrz w górę" film kontrowersyjny w sieci krąży wiele recenzji, dużo mieszanych uczuć i odczuć. Mi się bardzo podobał. Przeczytałam gdzieś, że mówi o tych czasach, trudnych dla wielu, dla niektórych nawet bardzo trudnych. Dla mnie ten film to gorzko-słodka prawda o nas samych. Jak jesteśmy zajęci życiem w sieci, niż w realu. Ważne jest kto pokazał cycki, z kim śpi ten,  czy inny piłkarz, niż to jak zmienia się nasza rzeczywistość i że najprawdopodobniej nie wrócimy już do tego, co było przed pandemią. Jak polityka i sława ogłupia, zmienia nawet najbardziej szlachetnego człowieka, który pod koniec życia lub w sytuacji zagrożenia reflektuje, że rodzina i przyjaciele to jedyne dobro, które posiada. To film o tym jak politycy mają nas w dupie, że ważne jest kto prowadzi w sondażach, a nie nasze dobro. Momentami się śmiałam, ale to taki śmiech przez łzy. I w końcu to film o tym, że ludzki gatunek skazany jest na wymarcie, tak czy siak już po nas. 
Pytanie czy naprawdę nie weźmiemy sobie tego do serca, by móc w porę przeciwstawić się katastrofie?
Reżyser w sarkastyczny sposób próbuje nam przekazać, że czas na sensowne refleksje i zmiany, byśmy nie skończyli jak bohaterowie tego filmu.
A tak swoją drogą katastroficznych filmów w 2021 roku trochę powstało, nie wszystkie dobrze się kończą, ten niestety też nie. 
I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku, chociaż tak naprawdę nie wiem po co celebrować bycie o rok starszym:)

wtorek, 6 lipca 2021

Kto zabił Sarę?


Właśnie skończyłam oglądać 2 sezon, całość na Netfilx, po hiszpańsku z napisami. 
Poszło jak po maśle - 2 dni. Cóż mogę powiedzieć, choć to momentami brazylijska telenowela wciągnął mnie jak muszla klozetowa wodę:)
Jestem fanką kryminałów, może nie tego rodzaju, bo jak dla mnie za dużo niedopowiedzeń, źle zadanych pytań, brak odpowiedzi, wiele powtórzeń, ale akcja przednia. Ratuje ten film wiele zwrotów, wątki poboczne i Alex, czyli główny bohater. Myślisz, że już wszystko wiesz, a okazuje się, że nie wiesz nic.
3 sezon chyba się zapowiada, lecz na pewno nie w tym roku, bo pierwsze dwa sezony pochłonęło 55 mln domów w samych Stanach Zjednoczonych przez pierwsze 28 dni, więc wszyscy muszą ochłonąć.
Jeśli ktoś widział już prawie wszystko na Netflix polecam tą produkcję.

czwartek, 20 maja 2021

Patryk Vega, cóż to jest za twór?


Miał być piękny post od dawien dawna o powrocie, o filmach obejrzanych, książkach, które warto i należy przeczytać, o całych seriach seriali z Netfilxa, o tym co tam jeszcze warto zobaczyć, o podsumowaniu ubiegłego roku i pięknym początku tego roku, filmowym oczywiście.
Ale wczoraj coś mnie naszło by obejrzeć film "Pętla" Patryka Vegi i cały czar prysł. Nie ma już nic, prócz obrzydliwego kina, które zniechęca już po pierwszych 10 minutach tej produkcji. Po bardzo kiepskim "Bad Boy", właściwie to nie wiem, który jest bardziej nie do ogarnięcia moim rozumem. 
Jak można produkować sorry za wyrażenie "tak straszne gówno"? Tego naprawdę nie jestem w stanie pojąć.
Nie wspomnę, że Vega uparł się na wciąż tych samych aktorów i gdy oglądasz "Pitbulla", "Botoks", czy wspomniane wyżej, to właściwie nie ma różnicy. Może akcja z goła inna, ale aktorzy, wulgaryzmy, słabe żarty i gołe tyłki - wciąż pozostają te same. 
Nie to żebym oczekiwała od tego kina czegoś bardziej twórczego, ale to już po prostu wszystko było i ileż można???
W poczekalni czeka jeszcze "Polityka" tego wspaniałego reżysera, ale chyba sobie długo tam poczeka, być może nigdy się nie doczeka.
Uważam, że oba filmy powinny dostać nominację do "Złotych Malin" we wszystkich kategoriach. W tym roku jednak prym wiedzie równie wybitna Pani Blanka Lipińska ze swoim arcy - wybitnym dziełem "365 dni". 
Może, niech już Ci wybitni dadzą spokój i proszę by powróciło dobre polskie kino.

"Podróż Cilki" - H. Morris


Wszystkie książki o Holokauscie są przerażające, niekiedy trudno uwierzyć w okrucieństwo jakie ludzie, ludziom zgotowali. 
Książka opowiada o drodze jaką przeszła Cilka, którą poznajemy w "Tatuażyście z Auschwitz". Ratuje ona od śmierci Lalego, głównego bohatera tatuażysty, po czym On  nazywa ją najodważniejszą osobą jaką kiedykolwiek poznał. 
Z tego właśnie powodu autorka tatuażysty postanawia zagłębić się w historię tej młodziutkiej zaledwie szesnastoletniej dziewczyny, która trafia do Auschwitz, a potem zostaje skazana na 15 lat więzienia i wywieziona na Sybir, za kolaborację z nazistami. Kolaboracja w tym wypadku to poddanie się oprawcom i chęć przeżycia w tym strasznym miejscu. Dwóch wysoko postawionych rangą esesmanów upatruje sobie Cilkę na swoją ofiarę i systematycznie ją gwałci. Potem dziewczyna dzięki temu dostaje posadę blokowej w baraku z którego ludzie idą tylko w jednym kierunku, do pieca. Pytanie, kto nie przyjąłby takiej okazji, dzięki której mógłby pomagać bliskim mu ludziom? Chyba każdy człowiek, z naciskiem na człowiek.
Bezsens a zarazem wielka niesprawiedliwość tejże historii jest tak rażąca, że aż palą oczy od literek, które trudno poskładać w jedną całość. Z jednego mrocznego miejsca młoda kobieta trafia do niemniej mrocznego i obrzydliwe zimnego.
Tylko cud, jej inteligencja i zaradność sprawiają, że ta dziewczynka, potem już kobieta nie tylko zdołała przeżyć to piekło, ale także pomóc wielu innym nieszczęśnikom. 
Historia trochę podkoloryzowana przez autorkę, która jednak trzymała się faktów, jak czytamy w epilogu. 
Naprawdę warto przeczytać.

piątek, 2 kwietnia 2021

Polecane lub nie...

Tego posta pisałam od tamtego roku. Zbierałam się długo by móc powrócić do pisania, bo oglądać i czytać nie przestałam.  Ten kto mnie zna wie, że trójka dzieci i kohabitant (przepraszam już narzeczony:) na wyjeździe zobowiązuje do innego życia i obowiązków, które nieraz zwalają z nóg.
Nie oznacza to jednak, że przez ten okres nic nie robiłam.
Postaram się w dużym skrócie napisać co udało mi się zobaczyć, co mnie zachwyciło, co zniesmaczyło.

Z całą odpowiedzialnością mogę polecić serial na HBO "Rodzice" - zabawny, trochę hardcorowy, ale w rzeczywisty sposób oddający to, co przeżywają rodzice dwójki małych niepokornych dzieci, bez lukru. Jest już II sezon:)

"Przemytnik" świetny film Clint'a Eastwood'a również HBO. Widać rękę Eastwood'a i ten zacięty honor, wypisz wymaluj z "Grand Torino". Świetny film, świetny film.

"Line of duty" serial Netfilx, którego 3 sezony połknęłam w 2 tygodnie, a przy 3 dzieci to mega trudne. Każdy sezon opowiada inną historię i naprawdę trudno wybrać najlepszy sezon.

"BodyGuard" serial, który ku mojemu zaskoczeniu trzyma w napięciu i wciąga.

"Skazany" to dramat z 2017 roli głównej z Nikolajem Coster-Waldau, który od "Gry o tron" mimo skrajnych zachowań skradł moje serce. Film jest naprawdę świetny. To trzeba zobaczyć!!!

"Jego ostatnie życzenie" trochę go męczyłam, ale to naprawdę dobrze napisany scenariusz i dobra rola Anny Hathaway.

"Ultraviolet" II sezon obejrzałam, bo I sezon bardzo mnie rozbawił, no i gra tam Sebastian Fabijański, którego jestem idolką. Ale sezon drugi niestety mnie roczarował, bo uśmiercili Sebę, i niby Stormowski daje radę, ale to już nie to samo.

"Zabawa, zabawa" świetny polski film o kobietach z problemem alkoholowym i moją ulubioną polską aktorką Agatą Kulesza.

"Bad boy" naprawdę bardzo kiepskie kino polskie, bardzo, bardzo słaby.

"Broadchurch" III sezon troszkę słabszy niż dwa pozostałe, rozczarowuje tematem, który został poruszony w tym sezonie, gdyby był to pierwszy sezon to ok, ale w trzecim trochę cienko.

"Warsaw by night" pewnie już wszyscy obejrzeli. Ja przyznam szczerze polskie produkcje oglądam z dużym opóźnieniem. Ten film był znośny.

"Love life" HBO z Anna Kendricks świetny serial o perypetiach młodej kobiety mieszkającej w Nowym Yorku (uwielbiam wszystko, co ma Nowy York w tle). Wzloty i upadki tej dziewczyny wiążą się z miłością w sensie fizycznym i duchowym. Polecam - odskocznia od wszystkiego.

"Oszustki" komedia HBO z Anny Hathaway i Rebel Wilson, którą pokochałam od czasu "Pitch Perfekt", a którą teraz mega się odchudziła, prawie tak dobrze jak Adel. Film można obejrzeć. 

Polski "W głębi lasu" nakręcony na podstawie książki Harlana Cobena, którą czytałam dawno temu. Bardzo dobra produkcja i świetna rola Grzegorza Damięckiego i Agnieszki Grochowskiej, która coraz częściej pojawia się w polskich filmach i serialach. 

"Żona" bardzo dobry film z rolą główną Glenn Close, która wciela się w postać właśnie żony wybitnego pisarza, który okazuje się nie być taki wybitny. Bardzo dobry film.

"Historie małżeńskie" długo go męczyłam, chciałam obejrzeć ze względu na grającą w nim Scarlett Johansson. Ewidentnie to nie jest kino moich marzeń.

"6 balonów" w sumie nie wiem dlaczego, go obejrzałam. Smutna historia, smutne zakończenie.

"Pokochaj, poślub, powtórz" dość słaby, przeciętny.

"365 dni" gdzieś przeczytałam, że to mega wulgarny film. Dla mnie to trochę bardziej hardcorowa wersja Grey'a z polską aktorką w roli głównej. Treści żadnych tam nie ma, jeśli ktoś tego oczekuje, to niech nie ogląda.

Mogę polecić serial z Netfilx "Znaki". Trochę byłam sceptycznie, bo to polskie, ale szybko zmieniłam zdanie i 2 sezony obejrzałam ciurkiem. Ciekawa produkcja o tajemnicy Sowich Dołów, kto nie zna historii ten koniecznie musi obejrzeć.

"Wielka" fajny serial, śmieszny, przerysowana historia Katarzyny Wielkiej. Godny obejrzenia. Będzie II sezon.

"Katarzyna Wielka" serial HBO, trochę więcej w nim prawdy o Katarzynie Wielkiej. Świetna rola, przewspaniałej Helen Mirenn, którą uwielbiam.

"Tyler Rake" - ocalenie" z Chrisem Hemsworth, można zobaczyć ze względu na pięknego Thora:)

"Potrójna granica" z Charlie Hunnam, po synach anarchii, mało mi było więc znalazłam ten film i jest dobry.

"Sons of Anarchy" 7 sezonów, po takiej dawce bohaterowie jeszcze na długo zostają w pamięci, ale o tym będzie osobny post.

"The Punisher" świetny serial na podstawie komiksu, trochę bardzo męski ale mi się podobał. Godny polecenia.

"Gambit królowej" tego chyba nie trzeba reklamować, trzeba zobaczyć chociażby ze względu na naszego wspaniałego Marcina Dorocińskiego.

"The alienist" sezon II. Mi się bardzo podoba ten serial. Dużo w nim tajemnicy, kryminału.

"Niebo o północy" z Georgem Clooneyem w roli głównej. Film wizjonerski o końcu świata.

Super serial "Rozłąka" z Hilary Swank, którą bardzo lubię nie tylko za piękny uśmiech, ale też za naturalność i nieudawaną grę aktorską. Serial o wyprawie na Marsa.

I nie mogę nie wspomnieć o filmie "Małe kobietki" ja wiem, że stary, ale ja widziałam go dopiero teraz i szczerze spodobał mi się, także polecam tym paniom, które jeszcze go nie widziały.

C.D.N

środa, 17 marca 2021

New Amsterdam alternatywą dla Grey's Anatomy


                                      

Dlaczego alternatywa? Dlatego, że jest to serial medyczny (moja ulubiona tematyka, choć do Dr. Housa nigdy mnie nie ciągnęło) i na pewno dlatego, że Greysów w Polsce na chwilę obecną nie można nigdzie obejrzeć. Przede mną sezon 16 i 17 i duża niewiadoma: gdzie? i kiedy?

"New Amsterdam" to serial w którym jest wszystko, dużo z medycyny, wiele ciekawych przypadków, coś z romansu, coś z komedii i dramatu. Kluczem do sukcesu serialu są na pewno osobowości postaci, które tworzą aktorzy stający się najczęściej gwiazdami jeśli serial odnosi sukces. Ten na pewno sukces odniesie, jeśli nie da o sobie zapomnieć po 3 sezonie, który można zobaczyć już w Stanach Zjednoczonych na NBC. Kiedy trafi do Netflix tego niestety nie wiadomo.

Może zacznijmy od tego dlaczego serial nosi nazwę "New Amsterdam"? Choć ten prawdziwy szpital gdzie kręcono część scen to Bellevue Hospital, który jest najstarszym szpitalem publicznym w Nowym Yorku. Może niewiele osób wie, ale pierwszymi ludźmi po rdzennych amerykanach, którzy wprowadzili cywilizację na te tereny byli holendrzy, którzy za przysłowowią garść "koralików" zakupili od Apaczów Nowy York, który na ich cześć nosił na początku nazwę New Amsterdam. Tyle z historii. 

Fabuła serialu kręci się wokół Dr. Max'a Godwina, który zajmuje w szpitalu stanowiska dyrektora ds. medycznych. Jest ulubieńcem wielu pacjentów, personelu i świetnym pracownikiem szpitala. Wszystko wywraca się jednak do góry nogami, gdy postanawia położyć na szali swoją karierę i złamać prawo, aby uratować jednego z chorych. Przykład alternatywnej historii, gdzie to człowiek jest najważniejszy, a nie biurokratyczne maszyny i pieniądze, które muszą być generowane. 
Rzeczywiście na każdym kroku podkreśla się dobro pacjenta i czyni dla niego wiele, by mógł wyzdrowieć, to jest urzekające.

Sporo jest w tym serialu również uśmiechu i łez, jedno równoważy drugie. Tak w sam raz. Nie ma się wrażenia przesady, choć czasami przypadki są dość ekstremalne i nie sądzę, by lekarz aż tak zagłębiał się w sytuację życiową każdego pacjenta.

Ogólnie bardzo polecam.