niedziela, 17 kwietnia 2016

"Mroczny zakątek" - G. Flynn

Autorka książki to Gillian Flynn, która w Stanach Zjednoczonych jest bardzo znana i wielokrotnie nagradzana za swoją twórczość. Jej trzy bestsellerowe powieści kryminalne osiągnęły wielki sukces: "Ostre przedmioty" z 2006 roku, "Mroczny zakątek" z 2009 roku oraz "Zaginiona dziewczyna" z 2012, a dwie z nich to mega hity kinowe. 
Książka "Mroczny zakątek" jest moją pierwszą tej autorki, ale już znalazła się na wysokim miejscu w mojej klasyfikacji, ponieważ jest zarówno przerażająca, jak i realistyczna zarazem. Trudno uwierzyć, że cała masakra rodzinna to splot zbiegów okoliczności, który wydarzył się w jedną noc, która miała wpływ na los wielu osób, którzy połączeni zostali już na zawsze.
Po przeczytaniu ciśnie się na myśl wiele epitetów. Jednym z nich jest na pewno mrok. Mroczność dusz bohaterów jest iście filmowa, ale wierzę, że tacy ludzie istnieją, otaczają nas, jednocześnie zalewając nas swoim jadem, który jątrzy się w nich przez lata.
Drugi epitet to okrucieństwo, które nie przestaje mnie nigdy zadziwiać, mimo upływu moich lat nigdy nie przywyknę do tego, jak jeden człowiek wobec drugiego potrafi być bezduszny, bezlitosny, po prostu zły, a zło drzemie w każdym z nas i w mniej lub większym stopniu z nas wychodzi, w zależności od naszej siły jasności, która czasami ustępuje miejsce ciemności.
Kolejne sformułowanie to na pewno błędy młodości, które niewątpliwie ciągną się za człowiekiem już do końca jego dni. Raz źle podjęta decyzja może odcisnąć ogromne piętno na człowieku. W niewielu przypadkach sam poddaje się karze, żyjąc w przekonaniu, że na nią zasłużył. W większości jednak przypadków człowiek cały czas będzie uciekał, wmawiając sobie, że jest niewinny, to wypieranie ze świadomości, kiedyś znajdzie ujście i wyjdzie w najmniej nieoczekiwanym momencie.
Książka dotyka również innych bardzo istotnych kwestii. Bardzo wyraźnie pokazuje jak świat dzieci i dorosłych jest inny. Jak bardzo te dwa światy się od siebie różnią. Jak sprawy dorosłych wyglądają oczami dzieci i jak niewiele rodzice wiedzą o świecie swoich pociech. Faktem jest, że istnieje obustronne niezrozumienie, które sięga głębiej niż nam się wydaje.
Kolejną bardzo istotną kwestią, którą porusza ta książka jest siła przebaczenia. Przebaczenie ma możliwość zrealizowania się za czynny okrutne wtedy, jeśli osoba, której mamy wybaczyć jest jedyną naszą pokrewną duszą, lub jedynym członkiem rodziny, który chodzi po tej Ziemi. W innych przypadkach, bynajmniej dla mnie, przebaczenie nie ma racji bytu.
Po tym długim wstępie czas na książkę, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Cała akcja rozgrywa się na farmie w Kansas City w stanie Missouri w czasach wielkiego kryzysu w latach osiemdziesiątych.
Ben jest nastolatkiem członkiem wielodzietnej rodziny, na którą składają się: matka Patty, siostra Michelle, Debby i Libby, i wciąż powracający jak bumerang ojciec Runner. Rodzina żyje na podupadającej, zadłużonej farmie, która nie przynosi żadnych dochodów, jedynie zapewnia codzienne potrzeby żywieniowe gromadki dzieci. Pomaga im jedynie ciotka Diane, siostra Patty. Cała piątka żyje w nędzy, a potrzeby ich są ogromne. Ben, bo dla mnie On tu jest zapalnikiem całej tej sytuacji, jest jak na chłopca w jego wieku nadpobudliwy, zarówno seksualnie jak i emocjonalnie. Większość osób uważa go za dziwaka i stroni od jego towarzystwa. W jego kręgu kolegów i znajomych znajdują się dwie osoby, które nie powinny stąpać po Ziemi. Diondra dziewczyna Bena, to rozkapryszona, bogata smarkula nad którą nie mają kontroli jej rodzice, zbyt zajęci swoim życiem i ciągłymi wyjazdami. Trey, przyjaciel Diondry to chłopak, którego boi się pół miasteczka, bo swoją postawą i wyglądem napawa wielu jego mieszkańców grozą. Trójka ta spożywa wszelkiego rodzaju środki odurzające, zapijając je piwem, winem, czymkolwiek co jest w zasięgu ręki. Jednocześnie zabawiają się w wyznawców szatana, uprawiając przy tym dziwne rytuały satanistyczne z udziałem zwierząt.
Nadchodzi 3 stycznia 1985 roku, ten dzień wywrócił do góry nogami życie wielu bohaterów tej książki. Wówczas Libby, najmłodsza z Dayów ma siedem lat, jest jedyną, która tego dnia uszła z życiem, gdy na farmie rozgrywa się makabryczna walka o życie, każdego z jej członków. Gdy mordują jej matkę i dwie starsze siostry, Libby ucieka. Jej zeznania doprowadzają do skazania jej nastoletniego brata Bena na dożywocie.
Dziś, po 25 latach, Ben nadal odsiaduje wyrok, a Libby desperacko potrzebuje pieniędzy, gdyż piętno jakie odcisnęła na niej ta tragedia sprawia, że nie potrafi znaleźć żadnego sensownego zajęcia, które umożliwiłoby jej na normalną egzystencję. Kiedy więc członkowie stowarzyszenia, które rozwiązuje zagadki makabrycznych zbrodni, uznają, że Ben został niesłusznie skazany, proponują Libby pieniądze w zamian za dotarcie do ludzi, którzy, wtedy odegrali ważną rolę, ale którzy nigdy w sprawie nie zostali przesłuchani i którzy w dziwnych okolicznościach zniknęli. Libby nie może się nie zgodzić. Musi poradzić sobie z demonami przeszłości, ocenić co faktycznie pamięta z tamtej nocy, a co mówiono jej w trakcie śledztwa i, co próbowano jej wmówić, jako małemu dziecku. Musi odkryć jakie tajemnice ukrywa jej rodzina i dowiedzieć się całej prawdy, która jak się okazuje jest bardzo zawiła i skomplikowana.
Książkę uważam za bardzo dobrze napisaną, z bardzo dobrze zakamuflowanym zakończeniem, którego nie przewidziałby nawet najlepszy krytyk książkowy.

Moja ocena
10/10

2 komentarze: