Ponieważ, tak bardzo przypadł mi do gustu cudowny Matt Bomer postanowiłam zdobyć i obejrzeć "White collar", serial komediowo-kryminalny, który jest emitowany od 2009 roku. Do tej pory nakręcono 4 sezony. 13 października 2013 zaczyna się sezon 5, w roli głównej oczywiście Matt. Wciela się w czarującego Neal'a Caffrey'a
urzekającego szarmancką arogancją fałszerza. W każdej scenie zachwyca, błyszczy bielutkim,
hollywoodzkim uśmiechem i znakomitym krojem garniturów. Ma niesamowite poczucie humoru i jest rozbrajający pod każdym względem, do tego mega przystojny, po prostu ideał. Jego partnerem jest Agent
Burke (Tim DeKay), który jest totalnym przeciwieństwem Neal'a. Nazbyt skromny i przyziemny z niezachwianym
poczuciem sprawiedliwości. Ścieżki tych dwóch panów łączą się, gdy FBI
postanawia skorzystać z ekspertyzy Caffreya i w
zamian za to skrócić jego wyrok. Burke zostaje wyznaczony na jego
opiekuna i "nianię", a Caffrey wcielony w szeregi FBI.
Przygody tego męsko-męskiego duetu są napędzane damskimi rolami epizodycznymi: na czele z przeuroczą żoną Burke’a (Tiffani Thiessen) oraz ślicznymi agentkami i tajemniczymi złodziejkami, włamywaczkami i oszustkami. Caffrey dodatkowo szuka swojej żony, która znika zostawiając mu kilka wskazówek, które musi rozszyfrować. Pomaga mu w tym drugoplanowy gracz, przyjaciel Mozzie (Willie Garson) – bohater arcykomiczny, autor licznych teorii spiskowych, pełen znakomitych pomysłów, zawsze służący dobrą radą i pomocą.
Oglądam pierwszy sezon i jestem zachwycona: lekkością scenariusza, swobodną grą aktorską, tym, że w każdym odcinku jest opowiedziana inna zwięzła historia, rozwiązana zagadka, zabawnymi dialogami, i nieziemskim Mattem Bomerem. Mam nadzieję, że każdy kolejny sezon będzie lepszy od poprzedniego. Właśnie to w serialach lubię: oglądać bez dłuższej przerwy (tygodniowej) i obserwować zmiany: charakterów postaci, ich wyglądu, nastawienia, jak ewoluują, przechodzą metamorfozę.
Przygody tego męsko-męskiego duetu są napędzane damskimi rolami epizodycznymi: na czele z przeuroczą żoną Burke’a (Tiffani Thiessen) oraz ślicznymi agentkami i tajemniczymi złodziejkami, włamywaczkami i oszustkami. Caffrey dodatkowo szuka swojej żony, która znika zostawiając mu kilka wskazówek, które musi rozszyfrować. Pomaga mu w tym drugoplanowy gracz, przyjaciel Mozzie (Willie Garson) – bohater arcykomiczny, autor licznych teorii spiskowych, pełen znakomitych pomysłów, zawsze służący dobrą radą i pomocą.
Oglądam pierwszy sezon i jestem zachwycona: lekkością scenariusza, swobodną grą aktorską, tym, że w każdym odcinku jest opowiedziana inna zwięzła historia, rozwiązana zagadka, zabawnymi dialogami, i nieziemskim Mattem Bomerem. Mam nadzieję, że każdy kolejny sezon będzie lepszy od poprzedniego. Właśnie to w serialach lubię: oglądać bez dłuższej przerwy (tygodniowej) i obserwować zmiany: charakterów postaci, ich wyglądu, nastawienia, jak ewoluują, przechodzą metamorfozę.
Ja również jestem wielka fanką tego serialu :) a odkryłam go po przeczytaniu 50 twarzy Greya :) ta książka jest stworzona do kochania :) P.S. Super blog , zacznę tutaj zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anka :)
Dziękuję za tak pozytywną opinię i oczywiście zapraszam. Ps. Również odkryłam serial dopiero po przeczytaniu serii z Greyem.
OdpowiedzUsuń