wtorek, 1 marca 2016

Kolejny z Oskarowej listy - "Dziewczyna z portretu"

Bardzo kontrowersyjny film, aczkolwiek temat nie taki nowy. Pierwsza operacja zmiany płci przeprowadzona została w 1930 roku w Niemczech, pacjentką była niejaka Lilli Elbe, tytułowa bohaterka filmu, a raczej bohater, aktor Eddie Redmayne (Einar Wegener), który w rolę wcielił się doskonale. Jego żonę gra, zdobywczyni Oscara za tę właśnie rolę Alicia Vikander (Gerda Wegener), która swoją grą aktorską ujęłaby każdego widza. Jeśli w tak młodym wieku zaczyna się od tej najważniejszej nagrody dla aktora, to ma przed sobą długą karierę i drogę usłaną świetnymi rolami. 
Oboje są malarzami pochodzącymi z Danii. On maluje pejzaże i świetnie sobie radzi na salonach. Ona zajmuje się portreciarstwem, któremu czegoś brakuje. Między nimi jest duże uczucie i namiętność, do czasu gdy zbliża się przyjęcie i Einar nie chce brać w nim udziału. Gerda wpada na pomysł, by poszedł na nie, ale jako ktoś inny. Lilli, bo za nią właśnie przebiera się Einar, poznaje młodego mężczyznę, który w dziewczynie rozpoznaje Einara. Spotykają się w tajemnicy przed Gerdą, która to zaczyna podejrzewać, że Einar nie jest już sobą. Od tego momentu ich życie, nie jest już ich życiem. Einar coraz częściej wciela się w rolę Lilli, która to nie zamierza opuścić tego małżeństwa. Gerda zaczyna malować portrety na których główną postacią jest Lilli. Tym samym jej obrazy zaczynają nabierać duszy. Jest propozycja wystawy, potem wyjazd do Paryża., z którego korzystają. Zaczynają tam życie. Jest próba porzucenia Lilli, nietrafione konsultacje medyczne, badania, eksperymenty. Niestety problem Einara nie jest problemem homoseksualnym, a transseksualnym, co sprawia, że nie czuje się w swoim ciele sobą. Gerda pomimo wielu prób i próśb, by Einar do niej wrócił, nie potrafi od niego odejść, nadal towarzyszy swojemu mężowi. Para udaje się do pewnego lekarza, który poznał takiego mężczyznę jak Einar i chciał mu pomóc, oferując operację zmiany płci. Niestety do operacji nie doszło, gdyż pacjent uciekł. Wydaje się, że przypadek Einara jest jedyny i odosobniony, gdyż pacjent jest silnie zmotywowany i przygotowany nawet na najgorsze. Mimo dużego ryzyka Einar bez wahania godzi się na operację. Cały czas dzielnie wspiera go żona. Postawa tej kobiety jest zadziwiająca, nie dość, że musiała pogodzić się z całkowitą utratą pożycia małżeńskiego, to na domiar złego obserwowała jak dokonuje się przemiana z męża w kobietę, trzymając go przy tym cały czas za rękę i ocierając mu łzy. Oczywiście pacjentka na końcu filmu umiera, przedtem jednak wypowiada słowa: "czym zasłużyłam sobie na tak wielką miłość?". Trzeba przyznać, że Einar Wegener był dobrym człowiekiem, dobrym mężem, wszyscy go lubili, nic dziwnego, że Gerda darzyła go tak wielkim uczuciem, które za każdym razem, gdy na niego/nią patrzyła rozrywało jej serce. Postawa tej kobiety jest godna podziwu, pozycja jednak nie do pozazdroszczenia. 
Muszę przyznać, że jest to bardzo dobrze opisana historia, która powstała na podstawie pamiętników Lilli Elbe i na prawdę mimo tak nie męskiego tematu, polecam właśnie mężczyznom. 

Moja ocena
9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz