niedziela, 30 września 2018

"Ostre przedmioty"... serial na podstawie książki

"Ostre przedmioty" to tegoroczny miniserial HBO, który jest wiernym odzwierciedleniem książki Gillian Flynn, o której pisałam tutaj: http://swiat-marty.blogspot.com/2016/04/ostre-przedmioty-g-flynn.html
Zakończenie pierwszego sezonu może delikatnie świadczyć o tym, że możemy mieć nadzieję na kontynuację, choć to miniserial i raczej nie liczyłabym na to.
O samym serialu można powiedzieć, że Amy Adams robi naprawdę świetną robotę, aktorka, która wciela się w główną postać o imieniu Camille. Do tego naprawdę fajnie słucha się sundtrack'a, który pasuje idealnie do tego klimatu, który budowany jest przez cały czas. Serial utrzymany jest w napięciu, choć niektóre sceny są za długie, a dialogi trochę rozwleczone. Z jednej strony może to być pozytywne z drugiej negatywne, jak kto na to spojrzy. Jedni lubią niedopowiedzenia, inni lubią "kawę na ławę". 
Ostatni odcinek jest zarazem najlepszym odcinkiem, na który wszyscy czekają z niecierpliwością. 
Na pewno reżyser stanął przed niemałym wyzwaniem, ażeby opowiedzieć tą historię tak, żeby nie przesadzić w żadną ze stron. Jak dla mnie, zrobił to, co było w jego mocy.
Co zwraca uwagę przy produkcji, to na pewno migawki po rozpoczęciu napisów końcowych, które wbijają w fotel i chyba nie spotkałam się w żadnym serialu z tego rodzaju rozwiązaniem. 
Można go polecić do obejrzenia, nie ma jednak potrzeby czytać książki przed i odwrotnie. 

Moja ocena
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz