czwartek, 2 maja 2013

"Fryzjerka"

Właśnie obejrzałam film "Fryzjerka" wyreżyserowany przez Niemkę Doris Dorrie. Opowiada o Kathi, jest ona tytułową fryzjerką, dość pokaźnych rozmiarów idealistką, która nie ma lekkiego życia. Głównie za sprawą kilkudziesięciu kilogramów nadwagi. To przez swą tuszę radosna pani w średnim wieku ma problemy ze swobodnym poruszaniem się - z łóżka wstaje wyłącznie dzięki przywiązanej do kaloryfera skakance, a stojąc w kolejce, woli mieć ze sobą przenośne krzesełko. Wielki tyłek, rozlazły brzuch i obwisłe piersi najwyraźniej nie pomagają w codziennych czynnościach. Mimo tego jest swoistym "everyman", kobietą samotnie wychowująca dorastającą córkę, będąca w trakcie rozwodu.  
Rok z jej życia ukazany w skrócie nie pozwala jednak tracić nadziei na lepsze jutro. W życiu radzi sobie tylko dzięki ponadprzeciętnemu instynktowi samozachowawczemu i nieustępliwości. Kiedy świat pluje jej w twarz, nie traci uśmiechu. Nie wiadomo, skąd w niej aż tyle świętej naiwności i optymizmu. I właśnie ten optymizm mnie ujął. Ot, wzorcowa czytelniczka psychologicznych poradników przekonujących, że pozytywne myślenie jest kluczem do rozwiązania wszystkich życiowych problemów. Czy oby na pewno? Mąż zdradzał ją z jej najlepszą przyjaciółką, córka się jej wstydzi, w banku nie udaje jej się dostać pożyczki. Fryzjerka wciąż wplątuje się w nowe kłopoty: to przemyca Azjatów przez granicę, to dorabia robiąc fryzury staruszkom z domu spokojnej starości, w trakcie której jedna pani umiera, to zostaje zatrzymana przez policję. Konsekwentnie dąży jednak do realizacji swojego marzenia: chce założyć swój zakład fryzjerski. I myślałam, że osiągnie zamierzony cel, niestety jednak na złość widzowi zakończenie nie jest takie, jak być powinno. 
Film zawiera w sobie swoistą mądrość, z jednej strony uświadamia, że nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być gorzej. Z drugiej pokazuje, że wiara w ludzi – w szczególności w siebie samego – może pomóc odwrócić niekorzystną sytuację. To film dla osób, które lubią się pośmiać z odrobiną dramatyzmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz